Kierowca autobusu linii 186, który spowodował wypadek na moście Grota-Roweckiego, został przesłuchany w piątkowe południe. Po południu prokuratura poinformowała, że usłyszał dwa zarzuty: sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym oraz posiadania narkotyków. Śledczy potwierdzili, że w momencie wypadku mężczyzna był pod wpływem amfetaminy. Informację taką prokuratura posiada na podstawie wyników badań krwi.
Za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym grozi kara do 12 lat więzienia. – Matematyka kodeksu karnego stanowi jednak, że możemy orzec maksymalnie nawet karę 15 lat pozbawienia wolności i ta kara w tym momencie realnie grozi podejrzanemu – podkreśliła Mirosława Chyr rzeczniczka warszawskiej prokuratury.
Mirosława Chyr przekazała, że mężczyzna był w okresie od listopada 2014 roku do maja 2018 roku 13 razy karany za wykroczenia w ruchu drogowym. – Były to wykroczenia dot. przekroczenia prędkości, a także nie stosowania się do znaków i sygnałów drogowych.
Mężczyzna został na 3 miesiące aresztowany. Przyznał się do zażycia amfetaminy.