Dzięki czujności znajomych udało się na czas pomóc 84-letniej mieszkance Żuromina, która po zasłabnięciu spędziła trzy dni na podłodze, nie mogąc samodzielnie wstać. Znajomi kobiety, zaniepokojeni brakiem kontaktu, zawiadomili policję. Funkcjonariusze natychmiast udali się na miejsce, udzielili pomocy seniorce i przekazali ją zespołowi ratownictwa medycznego. Szybka reakcja otoczenia oraz sprawne działania służb pozwoliły zapewnić kobiecie niezbędną pomoc.
W niedzielę wieczorem (27.10) dyżurny żuromińskiej komendy został telefonicznie przez mieszkańca Żuromina poproszony o pomoc. Mężczyzna nie miał kontaktu od kilku dni ze swoją znajomą w podeszłym wieku. Dyżurny przyjął zgłoszenie, a pod wskazany adres skierował policjantów.
Chwilę później na miejscu był już patrol policji, który zwrócił uwagę na skrzynkę na listy. Znajdowała się w niej nieodebrana korespondencja, co zaniepokoiło mundurowych. Policjanci zapukali do drzwi seniorki, lecz nikt nie odpowiadał. Okazało się, że drzwi do mieszkania są otwarte. Wewnątrz, na podłodze leżała przytomna, lecz mocno wycieńczona staruszka, która cichym głosem prosiła o pomoc. Policjanci szybko poinformowali dyżurnego policji o zaistniałej sytuacji i konieczności skierowania na miejsce interwencji służb medycznych. W międzyczasie mundurowi udzielili seniorce pierwszej pomocy. Okazało się, że kobieta spędziła na podłodze trzy dni, nie mogąc samodzielnie wstać, po tym, jak straciła na chwilę przytomność i upadła. Na szczęście, dzięki zainteresowaniu znajomych, pomoc nadeszła na czas. Seniorka została przetransportowana do szpitala, gdzie jest pod opieką medyczną.
Przypominamy, żeby zwracać uwagę na osoby starsze, samotnie mieszkające, którym nikt z domowników pomocy nie udzieli. Od naszej wrażliwości zależy ich los.
asp. Tomasz Łopiński