W piątek wieczorem, pracownicy ochrony jednego z marketów w Sochaczewie zgłosili ujęcie sprawcy kradzieży sklepowej. Łupem mężczyzny padł alkohol i owoce. Krótko po wezwaniu policjanci byli już na miejscu. Po wejściu do pomieszczenia ochrony zauważyli, że podejrzany o kradzież mężczyzna wkłada coś do ust. Ich reakcja była szybka.
Mężczyzna był agresywny, stawiał czynny i bierny opór, szarpał się z funkcjonariuszami. Dopiero po użyciu środków przymusu bezpośredniego mężczyzna wypluł woreczek, w którym była marihuana. Dodatkowo w ręce cały czas ściskał torebkę z amfetaminą.
Agresja mężczyzny cały czas narastała, policjanci założyli mu kajdanki na ręce i wezwali pogotowie ratunkowe. Z ustaleń wynika również, że prawdopodobnie ten sam mężczyzna ukradł kilka dni wcześniej butelki z whisky o wartości ponad 900 zł.
31-latek został zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu. Badanie wykazało ponad promil alkoholu w organizmie. Wcześniej był karany za podobne przestępstwa, więc usłyszał zarzuty kradzieży, których dopuścił się w warunkach recydywy. Odpowie również za posiadania narkotyków. Zatrzymanemu grozi kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.
Autor: mł. asp. Agnieszka Dzik
