W czwartek (15 lipca) w miejscu prowadzenia prac poszukiwawczych na terenie dawnego Więzienia Karno–Śledczego Warszawa III (tzw. Toledo) odbyła się konferencja prasowa z udziałem prof. Krzysztofa Szwagrzyka, wiceprezesa IPN, dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Podczas spotkania poinformowano o odkryciu kolejnych szczątków ofiar, które zostały bezimiennie pogrzebane na terenie.
– Znajdujemy się dziś na warszawskiej Pradze, przy ul. Namysłowskiej. Jesteśmy na obszarze, który kiedyś nazywany był ogrodem więziennym. To tutaj przez długi czas po wojnie więźniowie osadzeni w budynku, którego już dzisiaj nie ma, uprawiali warzywa. Wiemy to z pewnych relacji, że teren tego ogrodu to także miejsce, gdzie grzebano ofiary systemu komunistycznego. O tym mówili więźniowie – mówił prof. Krzysztof Szwagrzyk.
– Działania, które Instytut Pamięci Narodowej wykonuje na tym terenie już drugi rok rozpoczęliśmy wiosną ubiegłego roku, w narożniku dawnego więzienia znajdującego się za mną. Wówczas w miejscu, które było miejscem egzekucji, ale także tuż obok tego miejsca i za murem więziennym odnaleźliśmy szczątki 19 ludzi. Nie mamy wątpliwości, że są to ofiary systemu komunistycznego. To ludzie straceni bądź zmarli w tym więzieniu w latach 40. W ubiegłym tygodniu rozpoczęliśmy kolejny etap naszych działań właśnie na obszarze dawnego ogrodu więziennego odnajdując szczątki jednego człowieka. To mężczyzna w wieku 35-45 lat, którego pogrzebano w małej, płytkiej jamie grobowej. Dziś możemy powiedzieć, że mamy szczątki kolejnych trzech osób. W dwóch przypadkach mamy do czynienia ze szczątkami bardzo młodych ludzi, w wieku około 19 – 20 lat, podobnie pogrzebanych w bardzo płytkich jamach grobowych. Sposób ułożenia tych szczątków wskazuje wyraźnie, że to kontynuacja sekwencji grobów, o których mówiłem państwu przed chwilą. Z lewej strony mamy kolejne szczątki ludzkie, bardzo płytko pogrzebane. Sądzimy, że one zostały tam przeniesione z miejsca pierwotnego, czyli prawdopodobnie z obszaru, na którym w tej chwili stoimy. Natrafiono na nie prawdopodobnie w poprzednich latach, przy kopaniu kanalizacji. Zabrano je z jamy grobowej i pogrzebano obok. – dodał prof. Szwagrzyk.