Stołeczni wywiadowcy w trakcie służby na terenie Targówka zatrzymali 22-latka poszukiwanego przez sąd celem doprowadzenia do aresztu śledczego. Mężczyzna uniknął „odsiadki” opłacając kilkutysięczną grzywnę. To jednak nie uchroniło go przed pobytem w policyjnej izbie zatrzymań. Okazało się, że kierując renaultem złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. 22-latek noc spędził w policyjnej celi w komendzie przy ulicy Jagiellońskiej. Wczoraj dochodzeniowcy z komisariatu na Targówku przedstawili mu zarzut w tej sprawie.
W poniedziałek przed godziną 14.00 przy ulicy Radzymińskiej patrol stołecznych wywiadowców zatrzymał do kontroli renault. Podróżowały nim dwie osoby. Mundurowi zbadali trzeźwość kierującego. Wynik wskazywał, że mężczyzna nie spożywał wcześniej alkoholu.
Jednak szczegółowa weryfikacja jego danych w policyjnym systemie wykazała, że 22-latek jest poszukiwany na podstawie zarządzenia wydanego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Północ celem odbycia kary 75 dni pozbawienia wolności za przestępstwo dotyczące jazdy w stanie nietrzeźwości bądź pod wpływem narkotyków. Policjanci zatrzymali młodego mężczyznę.
Aby nie trafić do aresztu śledczego, 22-latek mógł opłacić zaległą grzywnę w wysokości prawie 4500 złotych. W tym celu, w asyście policjantów udał się na pocztę, gdzie uregulował należność.
To jednak nie zwróciło mu „wolności”, bowiem wsiadając za kierownicę renaulta popełnił przestępstwo. Jak wynikało z jego kartoteki, miał on orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, który obowiązywał go od lutego br. Mężczyzna noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań komendy przy ulicy Jagiellońskiej.
Dochodzeniowcy z Targówka przesłuchali 22-latka i przedstawili mu zarzut za niestosowanie się do sądowego zakazu. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i dobrowolnie poddał karze. Nadzór nad tym postępowaniem prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ.
kom. Paulina Onyszko
