Zatrzymani tuż po napadzie

Policjanci ze stołecznego wydziału ochrony placówek dyplomatycznych oraz śródmiejscy funkcjonariusze zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież rozbójniczą, jakiej dopuścili się w jednym ze sklepów jubilerskich na warszawskim Mokotowie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pasażer citroena, który zatrzymał się w pobliżu miejsca przestępstwa, wszedł do jubilera i najpierw oglądał złote łańcuszki, a następnie pod groźbą zabójstwa sprzedawcy wyrwał mu ekspozytor z wyrobami jubilerskimi i wybiegł. Pokrzywdzony powiadomił dyżurnego stołecznej policji, który przekazał komunikat do wszystkich patroli. Obaj podejrzani zostali zatrzymani w pobliżu siedziby Trybunału Konstytucyjnego w alei Szucha. Mokotowscy policjanci będą wnioskowali o ich tymczasowe aresztowanie. Grozi im kara do 12 lat więzienia.

Jak ustalili mokotowscy policjanci, do przestępstwa doszło przed godziną 14:30. Do sklepu jubilerskiego przy jednej z ulic na warszawskim Mokotowie wszedł 44-letni mężczyzna ubrany w szarą bluzę z kapturem i w maseczce na twarzy. Powiedział, że chce kupić złoty łańcuszek dla dziewczynki. Poprosił sprzedawcę o pokazanie mu tacki z biżuterią. Kiedy pracownik ją podał, ten chwycił ją dwiema rękami i zaczął wyrywać. Sprzedawca nie chciał jej oddać, wówczas napastnik zagroził, że go zabije. Mężczyzna wystraszył się groźby i ją puścił. Podejrzany wybiegł z kradzionymi rzeczami i wsiadł do srebrnego citroena zaparkowanego w pobliżu. Za kierownicą siedział inny mężczyzna.
Pokrzywdzony od razu powiadomił dyżurnego stołecznej Policji, przekazując rysopis mężczyzny, który go okradł. Podejrzany, rozmawiając ze sprzedawcą przed kradzieżą, zdjął maseczkę i dzięki temu zgłaszający zapamiętał sporo szczegółów z jego wyglądu.

Informacja w trybie alarmowym trafiła do wszystkich patroli w Warszawie. Ustalono, że citroen poruszał się w stronę warszawskiego Śródmieścia.

W trakcie, kiedy dyżurny przekazywał komunikat wszystkim jednostkom, uwagę policjantów z wydziału ochrony placówek dyplomatycznych zwrócił pojazd, który został zaparkowany przy jednej z placówek na alei Szucha. Funkcjonariusze pełniący tam służbę, podchodząc do mężczyzny stojącego obok samochodu, wiedzieli już, że jest to właśnie pojazd z otrzymanego przed chwilą komunikatu o napadzie na jubilera. 44-latek został zatrzymany.

W trakcie dynamicznie rozwijających się działaniach funkcjonariusze ustalili, że drugi z podejrzanych biegnie w stronę jednej z pobliskich stacji paliw. Został on zatrzymany przez śródmiejskich policjantów. Funkcjonariusze zabezpieczyli samochód i odzyskali skradzioną biżuterię.

44-latek oraz jego 53-letni wspólnik zostali przewiezieni na Komendę Policji przy ul. Malczewskiego. Dalsze czynności w tej sprawie wykonują kryminalni z mokotowskiego wydziału do zwalczania przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu w porozumieniu z miejscową prokuraturą. Po zebraniu całości materiału dowodowego będą wnioskowali o tymczasowe aresztowanie podejrzanych. Grożą im kary do 12 lat więzienia.

asp. szt. Robert Koniuszy

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wyłącz adblocka!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam. Utrzymujemy się wyłącznie z reklam. Wesprzyj nas, wyłączając je.