Funkcjonariusze Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego KSP kilka dni temu zatrzymali poszukiwanego 37-letniego obywatela Gruzji. Jest on podejrzany o kradzież pieniędzy z samochodu metodą na tzw. „kolec”. Odpowie również za posiadanie narkotyków, które znaleźli przy nim policjanci podczas zatrzymania.
Kolejny przestępca nie uniknie odpowiedzialności dzięki wzorowo pełnionej służbie patrolowej policjantów stołecznego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego Komendy Stołecznej Policji. Przy ulicy Markowskiej zauważyli oni mężczyznę, który nerwowo się rozglądał, a na ich widok schował coś do kieszeni spodni. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić, co jest powodem takiego zachowania i przystąpili do czynności.
W trakcie legitymowania okazało się, że jest on poszukiwany przez policjantów z Komisariatu w Nadarzynie jako podejrzany o kradzież pieniędzy z auta metodą na tzw. „kolec”. W kieszeni spodni schowane miał również zawiniątka z proszkiem. Wstępne badania narkotestem wykazały, że w części z nich znajdowała się amfetamina. Zabezpieczono od niego również pieniądze w kwocie blisko 4000 euro i 430 zł. Mężczyzna trafił do policyjnej celi.
Metoda kradzieży „na kolec” polega na tym, że sprawcy przebijają oponę w wytypowanym wcześniej samochodzie. Typowanie odbywa się zazwyczaj w banku, gdzie osoba współpracująca ze złodziejem obserwuje okienka kasowe, bacznie wypatrując dużych wypłat pieniędzy. Gdy ofiara zostanie już wybrana, wtedy złodziej przebija opony w samochodzie, którym przyjechała. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów kierujący orientuje się, że w kołach nie ma powietrza. Zatrzymuje samochód, by sprawdzić, co się z nimi stało. W tym czasie najczęściej nie zamyka pojazdu i z tego korzystają złodzieje. Gdy pokrzywdzony wraca do samochodu spostrzega, że został okradziony.
Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Tekst: sierż. Bartłomiej Śniadała