Piękna sowa zgubiła się na Starym Mieście. Gdy poczuła się zagrożona, przysiadła na parapecie jednego ze sklepów i czekała na pomoc. Zaopiekowali się nią pracownicy sklepu i strażnicy miejscy.
Tuż przed godziną 9 rano strażnicy miejscy z Ekopatrolu otrzymali zgłoszenie o sowie znalezionej przez pracowników sklepu wielobranżowego przy ulicy Piwnej na Starym Mieście. Ptak nie bał się ludzi. Był zaobrączkowany, więc mógł pochodzić z hodowli. Pracownicy sklepu zdjęli sowę z parapetu, umieścili w kartonowym pudełku i wezwali strażników.
– Gdy przyjechaliśmy, powiedzieli, że sowa przysiadła na parapecie. Wokół niej krążyły wrony, które nie przepadają za drapieżnymi ptakami. Sowa mogła poczuć się zagrożona – powiedziała po interwencji aplikantka Katarzyna Caldarella z Ekopatrolu Straży Miejskiej m.st. Warszawy. – Gdy otworzyliśmy pudełko, sowa wzleciała i usiadła na ramieniu mojego kolegi. Zupełnie jakby była tresowana – dodała strażniczka.
Starszy inspektor Jan Leć bezpiecznie umieścił sowę w transporterze. I tu również ptak zaskoczył funkcjonariuszy, ponieważ nie protestował i nie bał się pojemnika. Wyglądało na to, że był już w ten sposób przewożony. Strażnicy przewieźli sowę do Ptasiego Azylu na terenie warszawskiego ZOO, gdzie być może po obrączce uda się ustalić jej opiekuna.