Patrolowcy po usłyszeniu komunikatu na temat kradzieży z włamaniem toyoty na terenie Bemowa odnaleźli samochód na parkingu i zatrzymali podejrzanego o popełnienie tego przestępstwa zaraz po tym, jak wysiadł z auta. 37-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Kwadrans po 1.00 w nocy patrolowcy usłyszeli w radiostacji komunikat o skradzionej na Bemowie toyocie CHR, która przemieszczała się w kierunku dzielnicy.
Funkcjonariusze bacznie obserwowali przejeżdżające auta. W pewnym momencie zauważyli, że taka właśnie toyota zatrzymała się na niestrzeżonym parkingu. Kiedy policjanci pojawili się przy samochodzie, kierowca dosłownie zdążył wyjść z samochodu i na widok policjantów zaczął uciekać. 37-latek bardzo szybko został zatrzymany. Podczas oględzin miejsca odnalezienia pojazdu funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli urządzenie, które mogło posłużyć do jego kradzieży. Pojazd powrócił do właściciela.
Na podstawie zebranych materiałów zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut z art. 279 KK. Za to przestępstwo grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
nadkom. Joanna Węgrzyniak
