W sobotę ponownie „Cud Ognia”

15 kwietnia w Bazylice Grobu Świętego w Jerozolimie odbędzie się wyjątkowe nabożeństwo. Jest ono co roku transmitowane przez stacje telewizyjne z całego świata. To ceremonia Świętego Ognia, który od ponad 1500 lat, w niewytłumaczalny sposób zapala lampę w Grobie Pańskim. W tym roku polskiej delegacji przewodniczyć będzie Jego Ekscelencja Najprzewielebniejszy Andrzej, biskup supraski.

Wieczorem przekazanie Świętego Ognia odbędzie się w kaplicy św. Cyryla i Metodego mieszczącej się w Centrum Kultury Prawosławnej w Warszawie przy ul św. Cyryla i Metodego 4.

Rokrocznie od ponad 1500 lat, po nabożeństwie pod przewodnictwem prawosławnego patriarchy Jerozolimy, lampa znajdująca się w Grobie Pańskim zapala się w nadprzyrodzony sposób za sprawą zstępującego z nieba Świętego Ognia. Dzieje się to zawsze w prawosławną Wielką Sobotę (do XVI wieku Wielkanoc w tym samym terminie obchodził także Kościół Rzymskokatolicki). Tysiące naocznych świadków oraz 70 przekazów historycznych (z okresu od IV do XVI w.) potwierdza, że zejściu Ognia często towarzyszą głośne grzmoty, błyski oraz samoistne odpalenia lamp i świec znajdujących się w różnych miejscach Bazyliki. Ponadto, przez pierwsze kilka minut od momentu zejścia, płomień świec odpalonych od lampy nie parzy.

Zstąpienie Świętego Ognia odbywa się rokrocznie w tym samym miejscu i w podobnym czasie. Współcześni archeolodzy zgodnie twierdzą, że Golgota i Grób Pański znajdujące się w jerozolimskiej Bazylice są autentycznymi miejscami kaźni, pochówku i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Nabożeństwo Świętego Ognia celebrowane jest w języku greckim pod przewodnictwem prawosławnego patriarchy Jerozolimy (obecnie jest nim Teofil III).

Przez lata ceremonia uległa jednej istotniej modyfikacji, dotyczącej obecności patriarchy w Grobie Pańskim. Do końca XV wieku Grób Pański podczas nabożeństwa był pusty i zamknięty przez muzułmanów. To oni nadzorowali przebieg ceremonii, grożąc śmiercią chrześcijanom w przypadku niezstąpienia Ognia lub odkrycia oszustwa. Fakt ten potwierdzają wszystkie historyczne świadectwa, począwszy od X w. (list biskupa Arethasa z 920 roku[2]) aż do roku 1480. Natomiast od XV w. do czasów współczesnych, w środku Grobu Pańskiego znajduje się patriarcha prawosławny, modląc się o zejście Świętego Ognia.

Do końca XV wieku, podczas nabożeństwa Grób Pański był zamknięty, zapieczętowany i nie znajdowała się w nim żadna osoba. Wszystkie historyczne świadectwa począwszy od X w. (list Arethasa z 920 roku) aż do roku 1480 potwierdzają ten fakt.

Do wspomnianego roku przewodzący nabożeństwu prawosławny patriarcha Jerozolimy stał na zewnątrz, gdzie odmawiał specjalne modlitwy skierowane do Jezusa Chrystusa. Gdy zstępował Święty Ogień, we wnętrzu Grobu pojawiało się światło, które pochodziło zarówno od cudownie zapalonej lampy, jak i z kamienia, na którym położono ciało Jezusa Chrystusa. Starożytne manuskrypty pokazują, że niejednokrotnie zejściu Świętego Ognia towarzyszyły głośne grzmoty, samoistny zapłon świec wiernych stojących na zewnątrz Grobu Pańskiego oraz inne niewytłumaczalne zjawiska.

Warto dodać, że przez większość lat, kiedy ceremonia przebiegała we wspomniany sposób, Jerozolimą władali muzułmanie. To oni pieczętowali Grób Pański i pilnowali, aby nie doszło do oszustwa ze strony chrześcijan.

Od około 500 lat nabożeństwo Cudu Ognia w Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie przebiega według następującego porządku:

– Rankiem w Wielką Sobotę (w prawosławnym terminie), wszystkie lampy i świece wewnątrz Bazyliki Grobu Pańskiego zostają zgaszone. Do Grobu Pańskiego wchodzi specjalna komisja złożona z przedstawicieli władz miejskich, policji oraz duchownych różnych wyznań chrześcijańskich: prawosławny, ormianin, kopt i franciszkanin. Po upewnieniu się, że we wnętrzu nie ma żadnych źródeł ognia, Grób Pański zostaje zapieczętowany woskiem na pamiątkę pieczęci pozostawionej przez rzymską straż.

– W południe prawosławny patriarcha Jerozolimy (obecnie jest nim Teofil III) wchodzi do Bazyliki w towarzystwie tureckich straży[6] i rozpoczyna się tradycyjna litania, w trakcie której procesja trzy razy okrąża Grób Pański.

– Po litanii z Grobu zdejmowana jest pieczęć i pomocnik wnosi do wnętrza zgaszoną „wiecznie płonącą” lampę, która ma zostać zapalona Świętym Ogniem.

– Następnie prawosławny patriarcha zdejmuje wierzchnie szaty liturgiczne i zostaje przeszukany pod okiem wspomnianej komisji. Po upewnieniu się, że nie posiada on żadnych źródeł ognia, wchodzi do wnętrza Grobu trzymając cztery pęki nie zapalonych świec (każdy z nich liczy 33 sztuki jako symbol 33 lat ziemskiego życia Jezusa Chrystusa). Za nim podąża przedstawiciel Kościoła Ormiańskiego, który jako jedyny ma prawo znajdować się w przedsionku skąd obserwuje patriarchę. W tym czasie chór zaczyna śpiewać pochodzący z II w. hymn Phos Hilaron[7] (znany w tradycji łacińskiej pod nazwą Lumen Hilare).

– Patriarcha klęczy samotnie przy kamieniu, na którym położono ciało Jezusa. Następnie odmawia określone modlitwy, prosząc w nich Jezusa Chrystusa o błogosławieństwo dla wiernych.

– W tym momencie, w sposób nadprzyrodzony, na Grób Pański zstępuje Święty Ogień i rozprasza się wewnątrz Bazyliki, jednocześnie zapalając lampę we wnętrzu Grobu. Często zejściu Ognia towarzyszą zjawiska dźwiękowe i świetlne, o których czytamy w historycznych manuskryptach arabskich, łacińskich i prawosławnych.

– Patriarcha odpala swoje świece od lampy i przekazuje Ogień pozostałym osobom znajdującym się w Bazylice, zaczynając od przedstawiciela Kościoła Ormiańskiego.

– Następnie wierni przenoszą płomień do swoich domów i wspólnot religijnych.

Warto dodać, że współcześnie Święty Ogień jest transportowany samolotami do wielu krajów. W tym roku po raz czternasty, prawosławna delegacja dostarczy płomień do Polski kilka godzin po jego zejściu. Dzięki temu Święty Ogień będzie obecny na nabożeństwach paschalnych, które rozpoczną się o północy w cerkwiach w całej Polsce.

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wyłącz adblocka!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam. Utrzymujemy się wyłącznie z reklam. Wesprzyj nas, wyłączając je.