Kolejne działania stołecznych wywiadowców ukierunkowane na zwalczanie przestępczości narkotykowej przy ulicy Brzeskiej na Pradze Północ zakończyły się zatrzymaniem 3 mężczyzn i zabezpieczaniem ponad 0,5 kg narkotyków. Na nic zdały się „czujki”, 22-latek wpadł, gdy segregował narkotyki. Odpowie za posiadanie znacznej ich ilości. Natomiast dwaj 18-latkowie próbowali ostrzec kolegę, że na podwórko wszedł policjant, a nie klient. Było już jednak za późno. Odpowiedzą oni za pomocnictwo.
W poniedziałkowy wieczór funkcjonariusze z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego stołecznej komendy postanowili sprawdzić posiadane informacje, z których wynikało, że w jednym z podwórek przy ul. Brzeskiej ma kwitnąć handel narkotykami.
Wywiadowcy wiedzieli, że na miejscu jest kilka osób, dlatego też ważna była koordynacja sił. Przed wejściem na podwórko stała tzw. „czujka”. 18-latek pełniący tę rolę nie zorientował się, że otworzył bramę nieumundurowanemu policjantowi. Za budynkiem stał kolejny mężczyzna, który również pełnił role ostrzegającego o przyjeździe „nieproszonych” gości. On również nie zorientował się w sytuacji.
Gdy wywiadowiec wszedł na klatkę, zobaczył młodego mężczyznę, który właśnie segregował zawiniątka z folii aluminiowej. Na okrzyk „stój, Policja!” jedyne co zrobił, to opuścił trzymane w dłoniach pudełko. Został obezwładniony, a policjant wezwał na miejsce pozostałych funkcjonariuszy. Gdy na miejsce biegł pierwszy z nich, będący na „czujce” młodzieniec zorientował się, że to policjanci. 18-latek próbował jeszcze zaalarmować kolegę będącego na klatce, jednak nadaremnie. Kolejna „czujka” – również 18-latek, przez krótkofalówkę poinformował jeszcze kompana z klatki by uciekał, jednak po chwili sam przeskoczył przez płot wprost na policjantów.
Wszyscy trzej mężczyźni zostali zatrzymani. W należącym do zatrzymanego 22-latka pudełku, znajdowało się blisko 120 zawiniątek z folii aluminiowej. Wstępne badania wykazały, że wewnątrz były m.in. amfetamina, marihuana, heroina, klefedron oraz tabletki MDMA. W jednym z lokali budnku znaleziono jeszcze ponad 640 podobnych zawiniątek. 350 z nich zawierało metamfetaminę, pozostałe skrywały tę samą tajemnicę, co te znalezione przy 22-latku.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty. 22-latek odpowie za posiadanie znacznej ilości narkotyków, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast dwóch 18-latków usłyszało zarzut poplecznictwa, przy czym przestępstwo te zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ.
sierż. Bartłomiej Śniadała