Policjanci z mokotowskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu ustalili i zatrzymali 77-latkę podejrzaną o umyślne uszkodzenie samochodu. Kobieta złośliwie zrobiła wgniecenia w karoserii i przerysowała powłokę lakierniczą w fiacie zaparkowanym przy budynku, w którym mieszkała, powodują straty w wysokości 2500 zł. Chociaż na zapisie monitoringu było wyraźnie widać, że to ona, do samego końca nie przyznawała się do przestępstwa. Kobieta trafiła do policyjnej celi, a następnie usłyszała zarzuty. Policjanci już skierowali akt oskarżenia w tej sprawie. Teraz o jej losie zadecyduje sąd, który może ja skazać nawet na 5 lat więzienia.
W toku czynności dochodzeniowo-śledczych funkcjonariusze ustalili, że umyślnego uszkodzenia pojazdu marki Fiat dokonała starsza kobieta w okularach, ubrana w dniu przestępstwa w zieloną puchową kurtkę i szare spodnie, która po zdarzeniu weszła do ostatniej klatki bloku. Idąc dalej tym tropem, dotarli do zamieszkującej tam 77-latki. Kobieta wizerunkowo odpowiadała osobie z zapisu monitoringu, na którym widać jak celowo uszkodzą pojazd. Ubrana była również w te same rzeczy. Od pierwszych zdań zaprzeczała jednak, jakoby miała dopuścić się przestępstwa. Została zatrzymana. Po okazaniu nagrania stwierdziła, że oparła się o samochód.
Policjanci przedstawili jej zarzuty i przesłuchali ją w charakterze osoby podejrzanej. Materiały w tej sprawie wraz z aktem oskarżenia zostały przekazane do mokotowskiej prokuratury. Po zatwierdzeniu przez prokuratora trafią one do sądu, który może skazać kobietę na 5 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy/mg
