Kontrola w hostelu doprowadziła do ujawnienia 8 nielegalnych cudzoziemców

Na terenie jednego z warszawskich hosteli funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Warszawie Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali 8 cudzoziemców za nielegalny pobyt w Polsce oraz za niezgodne z prawem przekroczenie granicy państwowej. Wszyscy poza jedną osobą nie posiadali dokumentów tożsamości.

Do ujawnienia i zatrzymania kobiety i siedmiu mężczyzn podających się za obywateli Sri Lanki doszło podczas standardowej kontroli legalności pobytu cudzoziemców, podjętej przez warszawskich funkcjonariuszy Straży Granicznej.

Podczas kontroli tylko jedna osoba posiadała przy sobie swój oryginalny paszport, dane personalne pozostałych osób ustalono na podstawie ustnych oświadczeń. Z zeznań cudzoziemców wiadomo, że dostali się do Polski nielegalnie przekraczając granicę państwową od wschodu, niektórzy z nich płacąc za przerzut i dalszą podróż na zachód od 8 do 9 tys. USD.

Wśród zatrzymanych znalazł się mężczyzna, który po raz drugi wpadł w ręce Straży Granicznej. Miesiąc wcześniej cudzoziemiec otrzymał postanowienie o opuszczeniu terytorium RP w związku z przekroczeniem granicy RP wbrew przepisom. Niestety, po jej opuszczeniu wrócił z powrotem, dopuszczając się przekroczenia granicy niezgodnego z prawem.

Dlatego zarówno jemu, jak i pozostałym osobom zostaną przedstawione zarzuty o czyn z art. 264 § 2 kk. „Kto wbrew przepisom przekracza granicę Rzeczpospolitej Polskiej, używając przemocy, groźby, podstępu lub we współdziałaniu z innymi osobami podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”

Po zakończeniu czynności identyfikacyjnych i procesowych z udziałem tłumaczy, wobec zatrzymanych zostaną wszczęte procedury administracyjne ukierunkowane na wydanie decyzji zobowiązujących cudzoziemców do powrotu jak również zostanie skierowany wniosek do sądu o umieszczeniu ich w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców.

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wyłącz adblocka!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam. Utrzymujemy się wyłącznie z reklam. Wesprzyj nas, wyłączając je.