W miniona niedzielę nad ranem, policjanci z Halinowa otrzymali zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego. W związku z tak poważną informacją, niezwłocznie na miejsce udała się załoga patrolowa, która pomogła wyjść mężczyźnie z płonącego budynku. Mundurowi pomogli także przewieźć bezpiecznie rodzinę do ciepłego hotelu.
26 lutego po 4 nad ranem do Komisariatu Policji w Halinowie, wpłynęło zgłoszenie o pożarze domu w jednej z miejscowości w gminie Halinów. Na miejsce błyskawicznie udali się policjanci z zespołu patrolowo-interwencyjnego, st.sierż. Beata Kisiel i st.sierż. Radosław Sakowski. Po dotarciu na miejsce jako pierwsi, zauważyli kobietę z czwórką dzieci, stojących przed płonącym domem. Kobieta poinformowała mundurowych, o tym że wewnątrz domu został jeszcze mąż.
Po tej informacji policjanci niezwłocznie rozpoczęli działania. W jednym z okien domu zauważyli mężczyznę, który machał rękoma wzywając pomocy. Niezwłocznie pomogli mu wyjść z domu przez okno. Obecna na miejscu straż pożarna, która prężnie zajęła się gaszeniem pożaru, wezwała również pogotowie, któremu przekazano mężczyznę. Następnie został on przewieziony do szpitala.
Na miejscu pozostała żona mężczyzny z czwórką dzieci bez dachu nad głową. Stan domu po pożarze nie pozwalał na powrót do niego. W tej sytuacji mundurowi nie pozostawili rodziny bez pomocy. Mundurowi wraz z zarządzaniem kryzysowym, bezpiecznie przetransportowali rodzinę do ciepłego hotelu.
W zaistniałym nieszczęściu, pomimo że na ten moment powrót do domu jest niemożliwy, najważniejsze jest, że nikomu z rodziny nie stało się nic poważnego.