W nocy zdenerwowana kobieta zadzwoniła na numer alarmowy z informacją, że zdrowie i życie jej męża może być zagrożone. Mężczyzna powiedział przez telefon, że leży na torach kolejowych. Funkcjonariusze z Pilawy dotarli do niego i pomogli wstać z torowiska. Do czasu przyjazdu zespołu pogotowia ratunkowego zaopiekowali się mężczyzną.
Sytuacji, w których konieczne są szybkie działania, policjanci w swojej służbie mają wiele. Każda informacja o zagrożeniu ludzkiego życia wymaga natychmiastowej i skutecznej reakcji mundurowych.
Do jednego z takich zdarzeń doszło w nocy z 13 na 14 sierpnia. Po godz. 2 na numer alarmowy zadzwoniła kobieta. Poinformowała policjantów, że próbuje znaleźć męża, który może znajdować się w okolicznościach zagrażających jego zdrowiu i życiu. Mężczyzna powiedział przez telefon, że leży na torach kolejowych. Funkcjonariusze z Pilawy dotarli do niego i pomogli wstać z torowiska. Do czasu przyjazdu zespołu pogotowia ratunkowego zaopiekowali się mężczyzną. Mieszkaniec powiatu garwolińskiego nie wymagał hospitalizacji.